roman
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:56, 23 Cze 2010 Temat postu: przystanek |
|
|
Mam taki zalążek pomysłu na skecz :
(Na ławce na przystanku siedzu gość i rozmawia przez telefon )
- tak tak, wiem ,no ,tak czekam własnie na gościa z ktory ma mi to przyniesc i zarzaz do Ciebie lece
(podchodzi do niego drugi i pyta)
-dzien dobry, można ?( wskazuje miejsce obok siedzącego)
- o raczej nie, bo (yyyy....) na kogoś czekam
- dobrze to ja siade i jak ktoś albo jak autobus przyjedzie to ja pujde ( przysiada sie , gość1
najwyraźniej lekko podkurwiony)
( gosc2 patrzy na zegarek, potem na słonce i mowi)
- niewie pan może ktora godzina ?
- przecierz pan przed chwilą patrzyła na zegarek !
- no i co z tego że patrzyłem, ale jestem ciekawy która jest u pana
- urrwałłł.... za 15 , 20 po za 5 piersza
- :/ yyy... a to ten autobus co był 20 po ,po 5 po wpółdo już odjechał ?
- niewiem panie , daj mi już pan spokój ! co ja informacja turystyczna ?
( na chwile odpuscil gość2, ale za chwile znów chce zagaić)
- a słyszał pan co sie ostatnio stało ?
- ( na boku, szept ) ta gówno żyda rozjechało... (normalnie, na odpierdol) nie !
- gówno żyda rozjechało
- fffffffffuuuuuuuu
- fuck yea !
ale trzeba to jeszcze dopisać i to jeszcze sporą cześć do tego, to tylko początek który również może uledz zmianie. Generalie chodzi o to by jeden gość wkurwiał drugiego i ten wkurwiany był bardziej poirytowany niż wkurwiony. Mam nadzieje że z grubsza czaicie o co mi chodzi.
HOŁK
Post został pochwalony 0 razy
|
|